Choć widok za oknem
może być mylący, cały czas mamy zimę! Jest to czas kiedy wielu z nas w wyjeżdża
na ferie i oddaje się szaleństwu na śniegu. Narty, snowboard, łyżwy, sanki…
Chyba każdy chociaż raz próbował jakiejś z tych aktywności i ma swoją ulubioną.
Co ciekawe, nawet osoby, które na co dzień prowadzą osiadły tryb życia, ten
jeden raz w roku z radością rusza na stok i w końcu odczuwa radość z ruszania
się. Mam nadzieję, że nikomu nie muszę udowadniać jak jest to przyjemne, ale w
tym wpisie chciałabym wam przybliżyć dodatkowe korzyści uprawiania sportów
zimowych.
Sporty zimowe działają
nie tylko zbawiennie na naszą figurę, ale także samopoczucie – to czas spędzony
aktywnie, na świeżym powietrzu, także kontakt ze światłem słonecznym (tak nam
potrzebnym w tym okresie: witamina D!) z
naturą, często z przyjaciółmi. Jest to wypoczynek zarówno dla ciała jak i dla
duszy, oderwanie od rzeczywistości (niestety tylko niektórzy spośród nas są
szczęściarzami i mieszkają w górach). Zarówno na nartach, snowboardzie czy łyżwach
najbardziej angażowane są mięśnie nóg, choć pracuje całe ciało. Jest to więc
wspaniały trening funkcjonalny dla naszych ciał.
foto: Lindsey Vonn's facebook
Cały czas pokutuje
przekonanie, że sporty zimowe są bardzo niebezpieczne i kontuzjogenne. Owszem,
jeżeli ktoś jest typowym „kanapowcem” a ostatni raz ćwiczył na lekcjach wf’u w
szkole x lat temu, taki nagły intensywny wysiłek może mieć niechciane skutki w
postaci zakwasów oraz urazów. Dlatego tak ważne jest przygotowanie kondycyjne
do sezonu narciarskiego oraz rozgrzewka przed każdym treningiem. Jeżeli
ćwiczymy cały rok, chodzimy na siłownie, jesteśmy sprawni, to pierwsze nie
będzie przysparzało problemów. Jeśli nie to najwyższa pora wziąć się za siebie!
Jak powinien wyglądać trening przygotowujący do jazdy na nartach? Ja lubię brać
przykład od najlepszych, a niepodważalnym autorytetem w tej dziedzinie jest
Lindsey Vonn, amerykańska narciarka, dwukrotna medalistka olimpijska. Polecam
wam ten filmik (https://www.youtube.com/watch?v=emLVDkIEFfA) z ćwiczeniami, stworzony właśnie przez nią. Już w
pierwszym zdaniu Lindsay stwierdza, że trening na siłowni jest tak samo ważny
jak trening na stoku. Gwarantuję wam, że jeśli zaczniecie regularnie trenować,
nawet na kilka tygodni przed szaleństwem na stoku, np. w taki sposób, wasz
wyjazd zimowy będzie bezpieczny, a zakwasy mniejsze. Ponadto, nie zapominajcie
o krótkiej rozgrzewce tuż przed rozpoczęciem jazdy : dzięki temu wasze mięsnie
będą rozgrzane i żadne kontuzje nie popsują wam zabawy!
foto: www.fis-ski.com Jenny Jonnes' s gallery
A wy który ze sportów
zimowych lubicie najbardziej? Napiszcie konieczne w komentarzach, podzielcie
się waszymi sposobami na przygotowanie do sezonu narciarskiego. Miłej i
bezpiecznej zabawy na stokach i lodowiskach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz