sobota, 27 lutego 2016

Biednemu zawsze wiatr w oczy wieje... - czyli dlaszego osoby biedne często są otyłe

Czy zastanawiałyście się kiedyś dlaczego tak wiele osób pochodzących z biednych rodzin jest otyłych? Z pewnością zapadły Wam w pamięć sceny z amerykańskich ubogich dzielnic, przedstawiające zdemoralizowane rodziny – wszystkie podobne smutne, bez nadziei na poprawę, bez perspektyw – a jakby tych zmartwień miały mało, borykają się jeszcze z nadwagą. Otóż ten fenomen jest uzasadniony naukowo – przez grupę naukowców – psychologów pod przewodnictwem Sarah Hill of Texas Christian University.

Wspaniały, wzruszający, pełen głębi i piękny amerykański 
film "Co gryzie Gilberta Grape'a" także porusza problem
otyości osób ubogich.
foto: www.filmweb.com

Kilka lat temu zauważono związek między statusem socjoekonomicznym, a nawykami żywieniowymi ludzi. Jednakże, mechanizm tego zjawiska pozostawał nieznany. Jedno z ostatnich badań Sary Hill udowodniło, że osoby, które wychowały się w biednych rodzinach mają podświadomą skłonność do szukania i magazynowania większych ilości jedzenia niż osoby z rodzin o stabilnej sytuacji finansowej.


Badania zostały przeprowadzone na grupie 31 zdrowych kobiet, których BMI było mniejsze od 30 (nie były więc one otyłe, co najwyżej miały nadwagę). Dostały ciastka czekoladowe i precle do spróbowania i oceny produktów. Gdy wykonały zadanie pozwolono im zjeść resztę. Druga część eksperymentu polegała na wspomnieniu swojego dzieciństwa i wyrażeniu stopnia zgodność z następującymi zdaniami: „ Moja rodzina miała wystarczającą ilość pieniędzy, gdy dorastałam”, „Wychowywałam się w relatywnie zamożnym sąsiedztwie” lub „Byłam bogatsza niż większość moich rówieśników”. 


Po wszystkim naukowcy obliczyli ilość zjedzonych ciastek i precelków przez uczestniczki i połączyli ją z sytuacją socjoekonomiczną ich rodzin.


Rezultaty były następujące: kobiety, które powiedziały, że były głodne podczas przeprowadzania eksperymentu zjadły mniej więcej tyle samo, niezależnie w jakim środowisku się wychowywały. Natomiast rezultaty uczestniczek, które powiedziały, że nie były głodne, różniły się diametralne. Te, które pochodziły z biedniejszych rodzin zjadły zdecydowanie więcej w porównaniu z tymi, które wychowały się w zamożnych rodzinach.

niestety takie niezdrowe przekąski mogą stać się przyczyną
poważnych chorób dietozależnych 
foto: http://www.southcarolinaradionetwork.com


Sarah Hill dowiodła więc, że pochodzenie nie miało wpływu na właściwe zapotrzebowanie energetyczne. Jedynie osoby syte spożyły różną ilość kalorii. Widoczna jest więc skłonność osób ubogich do pojadania, „jedzenia na zapas”, do gromadzenia żywności. Co ciekawe, aktualna sytuacja ekonomiczna uczestniczek nie miała wpływu na przebieg badania, tzn. nawet jeśli kobiety, które były ubogie w dzieciństwie, wzbogaciły się cały czas miały skłonność do jedzenia większych porcji.

a przecież zdrowe przekąski są takie pyszne i proste
do przygotowania :)
foto:galinbella.wordpress.com 



Chciałam podzielić się wynikami tego badania, aby uzmysłowić, że to właśnie w dzieciństwie kształtują się nasze nawyki żywieniowe. Dlatego bardzo ważne jest uczenie najmłodszych zdrowego żywienia, bo jest duże prawdopodobieństwo, że przyzwyczajenia z dzieciństwa zostaną z nimi na zawsze. Niestety warto też zdać sobie sprawę z tego, że jeśli jako małe dziewczynki żyłyście w skromniejszych warunkach, powinniście przykładać większą wagę do tego co jecie. Ostrzeżcie swoje koleżanki, a zanim nazwiecie kogoś „grubasem i nieudacznikiem” pomyślcie, że może ta osoba nie miała tyle szczęścia w młodości co Wy i po prostu trudniej jest się jej rozprawić ze złymi nawykami.

na podstawie: https://www.sciencedaily.com/releases/2016/02/160204042242.htm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz