Wszyscy wiemy, że
aktywność fizyczna jest podstawą zdrowego trybu życia. Sęk w tym, żeby nie
myśleć o niej jako o ciężkim przymusie, ale znaleźć takie zajęcie jakie sprawia
najwięcej przyjemności. Od pewnego czasu chodzę na CrossFit i chciałabym się z
wami podzielić moimi wrażeniami.
foto: http://crossfitwearetheone.com/wod/demo-wods/
moje ulubione ćwiczenie! Wskok na box'a :)
CrossFit jest systemem
treningowym, który łączy wysiłek siłowy oraz kondycyjny, jego celem jest rozwój
całego ciała, poprawa sprawności. Jest to trening funkcjonalny, a ruchy które
są wykonywane imitują ruchy jakie wykonujemy na co dzień, więc taki trening z
pewnością pomoże w codziennym życiu: dźwiganiu, schylaniu się po przedmioty. Wymyślił
go Greg Glassman dla policjantów i od tej pory jest podstawą treningu wielu
służb mundurowych szczególnie w USA, a nawet niektóre treningi są nazwane
imionami zmarłych strażaków czy żołnierzy. W CrossFit’cie kształtowane jest 10
cech motorycznych: sprawności układu
sercowo – naczyniowo - oddechowego, wytrzymałości siłowej, siły, gibkości,
mocy, szybkości, koordynacji, zwinności, równowagi oraz celności.
foto: www.self.com
W CrossFicie na ma
miejsca na rutynę. Każdego dnia w box’ie (miejsce, gdzie trenuje się CrossFit)
rozpisywany jest nowy trening dnia (tzw. WOD – skrót od angielskiego workout of
the day), który trwa zazwyczaj od 5 do 30 minut. Całość poprzedzona jest
rozgrzewką, przygotowaniem do ćwiczeń, nauką techniki i kończy się
rozciąganiem. Ćwiczenia obejmują trzy gałęzie: gimnastyczną (ćwiczenia z
ciężarem własnego ciała), ciężarową (ćwiczenia z wolnymi ciężarami, np.
kettlebells, sztanga) oraz kondycyjna (bieganie, wiosłowanie – ergometr,
skakanka). W odróżnieniu od ćwiczeń na siłowni nie trenuje się jednej partii
mięśniowej, siedząc na maszynie, tylko angażuje się całe ciało przy każdym
ćwiczeniu.
Foto: www.crossfit.com
Jak widać CrossFit to nie tylko zabawa dla "młodych bogów"
na tym zdjęciu widzicie panów z kategorii masters w CrossFit Games
To co najbardziej lubię
w CrossFit’cie to społeczność. Cała
filozofia tego sportu opiera się na wsparciu, dopingowaniu się nawzajem. Po
każdym treningu uczestnicy zapisują swój wynik na tablicy, dzięki temu mogą
porównać się z innymi i lepiej się poznać. Jednak nie to jak szybko ukończyłeś
trening czy z jak dużym obciążeniem
ćwiczyłeś ma znaczenie. Nawet gdy już wszyscy ukończyli, a ty jeszcze
się zmagasz z ćwiczeniami, to twoi koledzy podejdą ci kibicować. Dla mnie jest
to objawienie. Kiedy chodziłam na zajęcia fitness, nie było tam żadnej
społeczności. Każdy przychodził trenować sam dla siebie, nie troszcząc się o
innych. Czasem nawet spotykałam się z niemiłymi zachowaniami – raz jedna pani
tak się spieszyła, że dosłownie wyrwała mi z rąk matę do ćwiczeń, nieraz ktoś
ustawiał się centralnie przede mną zasłaniając całe lustro. Na CrossFit’cie
jest inaczej: twoi koledzy pomogą ci przynieść ciężkiego boxa, posprzątać po
ćwiczeniach i pogratulują dobrego treningu i przybiją piątkę! Od razu lepiej
się ćwiczy w takiej atmosferze.
Wiele osób (szczególnie
pań) boi się CrossFit’u. Wcale się nie dziwię, jeszcze dwa miesiące temu byłam
jedną z nich. Czemu? Wystarczy wpisać na youtube’ie CrossFit games i łatwo
można się przestraszyć. Napakowani mężczyźni przerzucający opony, kobiety
podciągające się na drążku i podnoszące ponad stukilogramowe sztangi. Mało osób
pragnie być aż tak rozbudowanymi i podnosić ciężary. Jednak naprawdę nie ma się
czego bać. Te osoby są profesjonalistami, trenują od wielu lat i ich celem jest
osiąganie jak najlepszych wyników. Osoba traktująca CrossFit amatorsko nie
będzie miała takiej sylwet. Ponadto żaden trener nie pozwoli początkującej,
delikatnej kobiecie chwytać się za duże ciężary. Osoby początkujące wykonują
wersje skalowane, w taki sposób żeby każdy się zmęczył, ale dał radę wykonać
wszystkie ćwiczenia. Sama mam 17 lat, 166 cm wzrost, trenuję CrossFit i cały
czas jestem szczupła. Pracuję ze sztangą 7,5 kg, piłką 6 kg i nie zmieniłam się
w Arnolda Schwarzeneggera i nie planuję tego ;) Za to dzięki CrossFit’owi czuję
się silniejsza, sprawniejsza i daje mi to mnóstwo radości. Może to głupie, ale
za każdym razem jak ćwiczę czuję się jak mały dzieciak na placu zabaw albo mój
przodek z prehistorii, który walczy o przetrwanie i musi być silny J
foto: http://breakparallel.com/you-cant-squat-with-us-15-fitness-memes/
A wy co sądzicie na temat CrossFit'u? Próbowaliście? Jeśli nie, to na prawdę polecam udać się do jakiegoś box'a na zajęcia (zazwyczaj pierwsze są darmowe) i spróbować swoich sił!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz