Dobry polski chleb – wcale nie dziwi mnie to, że wiele osób, które
emigrują najbardziej tęsknią za polskim chlebem. Niestety, w większości krajów
Europy zachodniej (a szczególnie w UK) króluje chleb tostowy – wynalazek
przypominający smakiem watę, a nie pieczywo. O wartościach odżywczych (a raczej
ich braku) nawet nie wspomnę. My możemy się cieszyć, bo w Polsce jest jeszcze
bardzo dużo dobrych piekarni oferujących chleby razowe, żytnie, orkiszowe.
Coraz popularniejsze są także piekarnie z chlebami bezglutenowymi, np. z
chlebem czystoziarnistym. Znajduje się w nich dużo węglowodanów, błonnika
pokarmowego, witamin z grupy B oraz składniki mineralne: miedź, cynk, magnez
(szczególnie pieczywo z dodatkiem mąki gryczanej) oraz fosfor. Chleby
czystoziarniste składają się przede wszystkim z orzechów oraz ziaren i pestek
(słonecznik, dynia, siemię lniane) czyli dostarczają zdrowych tłuszczów, magnez
(pomaga w koncentracji, jego niedobory objawiają się m.in. w skurczach mięśni),
witaminę E (tzw. „witaminę młodości”).
Już od samego patrzenia na to zdjęcie czuję zapach
i chrupkość skórki...
foto: ugotujto.pl
Miód – to dobry przykład produktu, który mimo iż, jest
kaloryczny jest bardzo zdrowy. Od dawna znano jego działanie lecznicze, a teraz
dokładnie wiemy co za tym stoi. Miód składa się z cukrów glukozy i fruktozy,
zawiera także pewne ilości witamin z grupy B. Jednak swoje niesamowite
właściwości zawdzięcza on substancjom czynnym – głównie enzymom. Ma on
działanie bakteriobójcze, można powiedzieć, że jest to naturalny antybiotyk. Badania
opublikowane w Federation of American Societies for Experimental Biology
przypisują te właściwości defensynom (dokładnie defensynie – 1) – aminokwasom
pełniących ważną rolę w układzie odpornościowym pszczół, które przenoszą one do
miodu. Zawiera on także dużo przeciwutleniaczy – im ciemniejszy miód (np.
gryczany), tym jest ich więcej. Ponadto, znajduje on zastosowanie w kosmetyce –
można z niego robić domowe maseczki czy odżywki. Warto jednak zwracać uwagę na
jakość miodu. Najlepiej kupować te z polskich pasiek, z nazwiskiem i adresem
bartnika. Nie należy bać się miodów skrystalizowanych – to normalny proces,
jeśli jest on prawdziwy musi się skrystalizować. Ponadto nie należy podgrzewać
miodu do temperatury powyżej 50 stopni Celcjusza – wysoka temperatura
dezaktywuje działanie substancji czynnych. Wspaniałym (i pysznym) lekiem przeciwzapalnym
jest napar imbirowy posłodzony miodem! Aha, mam nadzieję, że nie muszę przypominać, że "miód sztuczny" nie ma z tym nic wspólnego i lepiej na taki zakup nie tracić pieniędzy...
Do wyboru, do koloru!
foto: honeyfanatic.com
Owoce jagodowe – mimo iż, w dzieciństwie stroniłam od owoców i
warzyw, dla truskawek, malin i jagód zawsze robiłam wyjątek. Większość z nich jest
bogata w witaminę C – naturalny przeciwutleniacz (mają więc działania
przeciwnowotworowe i przeciwmiażdżycowe, opóźniają proces starzenia się), ponadto
poprawia stan zębów, skóry, chrząstek i kości, gdyż uczestniczy w budowie
kolagenu. Warto je także spożywać w okresie przeziębienia, gdyż mają działanie
przeciwzapalne – dobrym rozwiązaniem będzie rozgrzewająca herbata z sokiem
malinowym (nie syropem „o smaku malinowym” – nie ma on żadnych właściwości
prozdrowotnych, przeciwnie to sam cukier i ulepszacze). Badania opublikowane w
British Journal of Nutrition dowodzą, że ich regularne spożycie pozytywnie
wpływa na pamięć i układ nerwowy (więcej przeczytacie tutaj). Najlepsze są świeże latem, jednakże mrożonki też
zachowują wiele wartości odżywczych. Jeśli więc macie zimą ochotę na owoce
jagodowe, to nie kupujcie nieprzyzwoicie drogich hiszpańskich truskawek – mutantów,
lecz mrożone. A najlepiej zróbcie latem domowe przetwory niskosłodzone! Mówię Wam - nie ma większej radości niż smarowanie w środku zimy naleśnika domową konfiturą malinową, pachnącą latem!
Które wybieracie? :)
foto: pinterest.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz