Tyle słowem wstępu, a teraz przejdźmy do konkretu! Jeśli jesteście ze mną już jakiś czas, to wiecie jak uwielbiam śniadania! A zwłaszcza te weekendowe! Chociaż sobota i niedzielna są dla mnie też dość pracowite, jednakże staram się chociaż trochę je sobie umilić :) A czy może być coś lepszego o pachnącego, mięciutkiego (ale nie zakalcowatego) i baaardzo zdrowego chlebka bananowego!
Wygląda niepozornie, ale sukces jest w prostocie!
Moje comfort food!
Składniki:
- 3 dojrzałe banany (powinny mieć mocno brązową skórkę)
- 1 jajko
- 2 łyżki roztopionego oleju kokosowego
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- ziarenka z 1/2 laski wanilii
- i mąki: użyłam kokosowej, kukurydzianej i ryżowej, każdą odmierzyłam miarką 1/2 cup (100 ml, czyli trochę mniej niż pół szklanki)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- ewentualnie 2 łyżki jogurtu naturalnego, jeśli masa będzie zbyt sucha
Przygotowanie:
Banany rozgniatam razem z jajkiem, olejem i przyprawami. W innej misce mieszam mąki i proszek do pieczenia. Powoli dodaje suche składniki do mokrej masy i mieszam. Jeśli masa będzie bardzo sucha dodaje trochę jogurtu naturalnego (jeśli wolicie - możecie dodać mleczka kokosowego). Masę wkładamy do małej keksówki wyłożonej papierem do pieczenia lub silikonowej. Pieczemy ok. 30 min w 180*C (do "suchego patyczka").
Dodam tylko, że ten chlebek bananowy jest wspaniały podany z domowymi konfiturami (czeko-śliwka wymiata!) lub twarożkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz